Łączna liczba wyświetleń

piątek, 16 marca 2012

część II Rozdziału IV

Po słowach Liam'a zatrzymałam się .
- Co ty powiedziałeś ?- powiedziałam ze złością
- To co usłyszałaś- odparł 
- Chyba cię głowa boli , on jest załamany jak coś sobie zrobi to Ci tego nie wybaczę rozumiesz ?
- Nie tym tonem .
Louis zobaczył , że chce mi się płakać , nie zatrzymując się wbiegłam po schodach jak szalona, ze złością i poszłam do pokoju , trzaskając drzwiami .
                                 XXX oczy Louis'a XXX
Widziałem Oli twarz chciało jej się płakać , chciałem iść i ją przytulić , ponieważ z mojej strony by wypadało , ale ona pobiegła do swojego pokoju i trzasnęła drzwiami.
- Idę do niej - powiedziałem ze smutkiem
- Poradzi sobie duża jest- powiedział Liam 
- Liam , mam dość tych twoich głupich odzywek , do cholery to jest twoja kuzynka, moja dziewczyna , ich przyjaciółka, weź się chłopie w garść .
- Nie roz...- Liam chciał skończyć ale mu przerwałem
- Nie przerywaj mi . I Ola miała racje , Liam ty idioto , Zayn tak jak i my jesteśmy jeszcze zaskoczeni tą informacją , że zostaniesz ojcem , ale Liam do cholery otwórz oczy Zayn to twój przyjaciel i zostawiasz go ?! Jak coś sobie zrobi to wiedz , że każdy będzie miał żal do Ciebie bo na niego naskoczyłeś .. Możesz mnie teraz znienawidzić za te słowa ale przemyśl to , bo nie potrzebnie ranisz osoby , które są Ci bliskie .
Gdy zakończyłem swój monolog dla Liam'a udałem się prosto do Oli , nie pukając wparowałem do pokoju . Wchodzę i patrzę..
- Ola do cholery co ty robisz .. - krzyknąłem na nią choć nie powinienem 
- Zostaw mnie , to i tak nie ma sensu ..
- Ola kochanie nie płacz - podszedłem do niej , wziąłem od niej żyletkę , przytuliłem mocno do siebie .
- Louis powiedz , że ty mnie tak nie skrzywdzisz .. Proszę powiedz .
Po tych słowach pocałowałem ją namiętnie oraz delikatnie w usta .
- Ola skarbie nigdy Cię nie zostawię, oszalałaś ? - przytuliłem ją jeszcze raz .
                                  XXX oczami Zayn'a XXX
Wybiegłem z domu , nie zwracając uwagi co się potoczy dalej w tym domu .. 
Szedłem przed siebie , nie patrząc pod nogi . Usiadłem na pobliskiej ławce , i zacząłem myśleć , nad życiem , nad tym co się przed chwilą stało. Z obmyśleń wyrwała mnie jakaś starsza kobieta.
- Dziecko nic ci nie jest ? - spytała wrażliwym głosem po czym usiadła na tej samej ławce co i ja.
- Nie nic się nie stało dziękuję - odpowiedziałem . A co innego miałem odpowiedzieć " BABCIA SPIERDALAJ , ŻYCIE MI SIĘ RUJNUJE , WSZYSTKO SIĘ WALI , A TY MI DUPĘ ZATRUWASZ , WIĘC JAKBYŚ MOGŁA TO WYJDŹ ŻE MIGIEM W PODSKOKACH I NIE WŁAŹ MI WIĘCEJ W PARADĘ ! " No nie wypadało by ..
- Przecież widzę , że Cię coś gryzie , jak chcesz udzielę Ci rady i jakoś zaradzisz .
- Dziękuję miło z pani strony , ale nie chcę być nie uprzejmy , chcę to wszystko sam na spokojnie sobie pokładać. - odpowiedziałem ale w myślach miałem co innego do powiedzenia " NIE MASZ CHOLERA WŁASNYCH PROBLEMÓW , BĘDĘ WDZIĘCZNY JAK NIE BĘDZIESZ SIĘ WTRĄCAĆ BABSZTYLU "
- Ale z chęcią bym Ci pomogła .
- Cholera jasna , może mnie pani zostawić nie mam ochoty na wyżalanie się jakiejś obcej osobie. Przepraszam ale ja się zmywam .
Wstałem i zmierzyłem w swoją stronę .. Przemyślałem kilka spraw i zmierzyłem w stronę domu.
Gdy dotarłem do celu , stałem przed drzwiami jak słup , ale wziąłem się w garść i postanowiłem wejść do środka .
- Ymm , wiem , że nie jestem mile widziany ale chciałbym coś powiedzieć i nie chcę aby mi przerywano .. - odparłem na wdechu .. 
A więc , sprawy się pokomplikowały , Liam zostanie ojcem , ale to nie znaczy , że Cię znienawidzę . Będę szczery , na początku chciałem Cię zabić , ale Liam jesteś moim przyjacielem nie mogę Ciebie teraz zostawić , będę Cię wspierał . Błagam wszystkich o wybaczenie za moje zachowanie , bardzo was przepraszam ...
___________________________________________________
Hej , hej . Jest ostatnia część IV rozdziału . Mam nadzieję , że będzie się podobał .. PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY , .. <3
                                                  Pozdrawiam Olusiak ; * 

1 komentarz: